Anonimowy7 sierpnia 2019 11:10 #antymarksista napisał:
"Dlaczego więc nie ma katolickich ideologii, które nadałyby sens życiu ziemskiemu i wkładaniu wysiłku, którego brak jest krytykowany w tym orędziu, przy oczywiście zachowaniu całej treści religii?"
Anonimowy 7 sierpnia 2019 23:16 [Piotr] napisał "przybliżenia Królestwa Bożego na ziemi jest coraz bardziej realna"
"normalizacji tego życia"
Normalizacja nie implikuje: eschatologizacja. Takie zwroty, frazeologizmy np. "co raz bardziej", to także wyraźnie różnicują.
Religia średniowieczna mówi chyba że wymagany post i pokuta (śmiertelna docelowo na ciele) jest trudna, jest wysiłkiem. Od razu chyba nie wypościli się? To był "sens" życia katolika, św Faustyna w XX-wiecznym Dzienniczku pisała że życie jest śmiercią ustawiczną.
Oficjalny katolicyzm nadaje taki sens życiu ziemskiemu, to nie jest ironia:
Pracuj (najlepiej fizycznie bo VI przykazanie) i choruj boś grzesznik, leć do Spowiedzi co roku jak w zegarku boś grzesznik, powtarzaj mea culpa, przytakuj, nie interesuj się głęboko bo diabeł przyjdzie.
Przecież żeby budować królestwo Boże na ziemi musi być podstawa strukturalna metodyczno-metodologiczna, "techniczna", nie mówiąc już o duchowej. Jako że nie jesteśmy zwierzętami (Valtorta) taką podstawą nie może być jedzenie, picie, spanie, working i kopulacja ani orgazm (dziecko by trudnych pojęć z tej strony nie zrozumiało a jak ma net-a to i tak się zgorszy/już zostało). Pan Jezus nie zdołał nawrócić wielu ale tylko niektórych mimo że miał Pełnię Miłości.
Empiryczny dowód - (nie obrażam się, każdy prorok ma dość inną gloszoną drogę) Jezus od C. P. nie mógł mnie pocieszyć w postaci dania zadania dłuższego zorganizowanego i ciągłego poza duchowym. Bo się nie da.
To jest takie proste. A C. P. -owcy z szacunkiem ale chcieliby założyć raj na ziemii mimo że Bóg nie będzie NIGDY jej elementem ponieważ jest duchem, jak głosi słowa mistyczka od x. Natanka Agnieszka Jezierska. Chyba raj czyśćciowy błogosławionego cierpienia, takiego cierpienia jak uczy katolicyzm z dziada pradziada, że niby pieśń rozgniewany Bóg Ojciec siecze (tych siecze co tego wymagają ale oni śpiewają że wszystkich). Ale tychże "katolików" musi siekać bo żądają choćby podświadomie obfitości i zasług miast się umniejszać.
Można wykonywać działania jak w fizycznej wojnie podjazdowej ale duchowe - zrywowe; nieciągłe. Św Paweł nie działał bez przerw. Przecież pracując własnymi rękoma (jak pisał) nie mógł chyba szybko ewangelizować, praca stanowiła przerwę w ewangelizacji.
Ta nieciągłość wymaga technicznie cyklów umierania-zmartwychwstawania, budzenia ciała-hibernacji lub pochwycenia w górę-zstąpienia na ziemię. Piszę o tej rzeczy technicznej bo to jest nasze powołanie. Nie jesteśmy aby stać tu jak posągi czekając choćby jako przerwa aż poganie i kryptopoganie się nawrócą. Nie jesteśmy tego godni z godności synostwa Bożego.
Wg x. Pelanowskiego może być raj na ziemii. Ale nie powiedział że będziemy cały czas się integrować społecznie, robotniczo albo z lwami. Więc ten raj musi być przerywany kontemplacją, tzw. utratą świadomości, OOBE. To nie jest raj docelowy tylko przejściowy, bo Bóg nie ma ciała fizycznego i Jest Osobą a nie pisze w Biblii że jakichkolwiek rozmiarów/typów kosmosem fizycznym też choć Jest Wsz. we Wsz-kim (uwaga nie ma typowego kosmosu, jest wklęsła Ziemia). Ziemia to koniec Jego włosów, jak z objawień red. x. Natanka.
Słowniczek:
Wojna podjazdowa - atak na nieprzyjaciela i szybkie odwrócenie się aby uniknąć otwartej walki.
YAHwism, Niebocentryzm (wklęsła Ziemia – Concave Earth), #Skycentrism, BLENDER & LuxCore Render, *physical* absurd of #Copernican Revolution explained, the inside Earth / geocosmos, basics of spirituality, #Jewishness (JeWsus, Holy Spirit Shikainyah, protestant÷catholic critic), computer programming, Python scripts, C++, astrophotography, science, physics, web aggregation, computer graphics, analysis, fact checking, some politics and economics blogging, skies, moonscape,IT
NC - SC
◇◇◇◇◇ REMARK – THIS IS NOT MY MAIN BLOG ◇◇◇◇◇◇
The Better Blog Version is ON WORDPRESS *****To jest blog pomocniczy. Podstawowy jest tu (link trzeba przekopiować): ****
https://tradycyjnyyahwista.wordpress.com/
STRUKTURA STRONY:•Wordpress blog zasadniczy, NOWOŚĆ: INDEKS A...Z. Bogate menu, galerie, *AKTUALIZACJE*, ŹRÓDŁA! •Blogger to blog pomocniczy – notatki, też komentarz itp. •YT – playlisty (aż z kilkanaście, PL i ENG.), WYCINKI - FRAGMENTY •Rumble – filmiki, filmy i WYCINKI, Dżek •JustPaste – pozostałe materiały i notatki, koment.
[Piotr] "Wy (Polacy) musicie coraz szybciej i uczciwiej normalizować swoje życie społeczne." - słowa z objawień danych Annie Dąmbskiej. Jeżeli Bóg mówi o normalizacji to już w domyśle musi chodzić także o normalizację życia duchowego. W tesktach Anny Pan Jezus prosił: "Zapomnijcie o wszystkich historiach z życia świętych Średniowiecza, a pamiętajcie wyłącznie o tym, że między nami zachodzi stosunek przyjaźni." Mamy inne czasy, inne potrzeby duchowe, inne Orędzia. I jeszcze takie słowa z pism Anny, skierowane do gościa w domu wizjonerki: "Chciałbym, żebyś moim orędziem zainteresował duchowieństwo polskie, dlatego że jest ono częścią waszej Ojczyzny i powinno też wyjść z marazmu i życia gnuśnego, gdyż żyje bez porywającej wizji przyszłości, jaką miało pierwotne chrześcijaństwo, a jaką Ja wam daję". Bóg chce porywać (w sensie zachwycać) nasze serca. To jest silniejsze i bardziej konieczne niż "podstawa strukturalna metodyczno-metodologiczna". Czyli nie samym intelektem buduje się Królestwo.
ReplyDelete[Piotr] "Brakuje wam wiary w to, że służyć macie Mnie w moich wielkich i wspaniałych planach – odsłaniam je wam."
ReplyDelete("Boże Wychowanie", Anna Dąmbska) To zdanie Pana Jezusa pokazuje, że Bóg ma czym porwać i zachwycić Polaków, lecz brak wiary wszystko hamuje. Reszta (podstawa metodyczna) będzie prosta, gdy pokonamy ciężar błędu. Tego błędu i kilku podobnych.
1. Jest moim zdaniem metodyka, metodologia serca, którą można spisać intelektem. Serce i umysł jedną duszę tworzą.
ReplyDelete2. Krótko koło ("w kółko"): ---> DOBRE CZYNY/ETAT... -> POST -> ŚMIERC FIZ./POCHWYCENIE/SEN -> ZMARTYCHWSTANIE/POWRÓT NA ZIEMIĘ --->
Trzeba działać hybrydowo między XXI w. a średniowieczem, tego nie zaprzeczyłem. Radować się TROCHĘ materią i TROCHĘ POPRACOWAĆ 1, 1/2, itp. ETATEM/ZLECENIEM/DZIEŁEM/ZŁOMEM, ale potem pościć (bez smutku) w stronę grobu/pochwycenia co jest najnaturalniejsze chrześcijaninowi. W przypadku ludzi nie wnoszących wkładu pozamodlitewnego w społeczeństwo (teraz nie będę tego tak analizował) - należy tak długo pościć aż się umrze, zgodnie ze św Pawłem. (notabene bezpiecznym schonieniem przed III WŚ itp./grzechem ktoś prorokował góry i lasy bo mamy maksymalizować warunki do pokuty z miłości, zwł. by prześladowców nie gorszyć na naszego sumienia rachunek). Mamy tyle modlitw i duchowości zabezpieczających. Albowiem potem można zmartwychwstać i tak w kółko cyklicznie, co tłumaczyłem. Okres grobu fizycznego - bezrobocie etatowe, duchowe i naukowe, okres życia - działanie. Utrzymanie zapewniałby TYLKO Pan Bóg za wyjątkiem niedojrzałych co mają obrać tryb opisany w tym komentarzu, bo nastąpiłoby uwielbienie tych ciał które tego potrzebują.
TAK DŁUGO to tłumaczę.
" brak wiary wszystko hamuje" - dlatego jak sam pan stwierdził nie mamy wiele do robienia na tej ziemii chyba że "cyklicznym trybem hybrydowym" (wypisałem go m. in. obok), dopełnijmy krótko nauczania ewangelizacyjnego i wyjdźmy stąd (powierzchnia ziemii), nie mówię b. inwazyjnie bo nagłość obciąża.
ReplyDelete