To wy ichniejsi znieważacie Ducha Świętego
Habituacja – to zanik reakcji i wrażliwości na bodźce w wyniku przyzwyczajenia.
Współczesna spłaszczona wiara w Boga, u obu stron – u katolików/prawosławnych i u protestantów – doprowadziła do stanu rozwidlenia Wiary w YAHWEH, Ducha Świętego – IMMAYAH w skrócie, oraz Samego Mesjasza!
Człowiek utracił swoje korzenie, i nie będę dalej mówił o tak złych rzeczach jak Witold Gadowski np., by zrobił. To ma być zupełnie, zupełnie inne podejście.
Wszystko jest tu zależne od sposobu postępowania z Pismem Świętym.
Przywiązanie do sztywnych interpretacji, myślenia i wnioskowania – wręcz kalkalkulatywnego, jak robot, kalkulator.
To jest krytyka „systemu” a nie jego aprobata. Opisuję to, kiedy taki, czy inny sekciarz wikła się w niepotrzebne wzorce dotyczące wyjaśniania Biblii. Jak dziennikarz i przemysłowy płatny tzw. naukowiec, widzi tylko ileś tam stron zagadnienia, możliwie sensacyjnych, zgrubnych, chwytających „w płask” za serce (a z wyłączeniem logiki dwuwartościowej, i samej nawet dedukcji) – a `nie` Boską Rodzinę ECHAD. Zwykli opatrywać takie swe założenia w ramy muzyczne. Bez grafiki oszustwo nie może funkcjonować. Sto razy jeden i ten sam temat, tylko okładka jest inna (mam tu na uwadze szczególnie zbory denominacji religijnych). Coś jak przychodzi misjonarz `z Afryki` do kościoła katolickiego i `on pobłogosławi was w języku Afrykańskim` (z życia wzięte!!!!).
Odwrotne cudzysłowy/apostrofy (z klawisza tylda / ang. grave) które zastosowałem oznaczają NLP, muszę podać jakieś przykłady – poznać wroga aby go zwalczać. Byleby w YAHWEH.
Trójcę Świętą aprobowałem, wyjaśniłem, opisałem i rozpisałem – na innym wpisie.
Kościoły stały się takie jak świat, więc musi przyjść wielki ucisk. Kłócą się o najdrobniejszą rzecz. Tylko u Mesjańskich dobrze, gdzieś na Wschodzie.
Kurde czy szarańcza to jest faktycznie Araba czy inne słowo zapożyczone – w hebrajskim. Z aramejskiego, czy tam syriackiego, a to a owo (jest to wprowadzanie ducha złych wątpliwości) `Przecież wyraz ten może mieć wiele znaczeń etymologicznych`.
A co mnie to na razie obchodzi...? Mam wiele ważniejsze sprawy.
Jeden twierdzi że Osoby Boga są `na równi`, inny że jest `tylko 1`, a jeszcze inny że Syn Jest mniejszy od Ojca.
Z czego to wynika?
Prawda Jest tylko Jedna, a takie błędy bardzo utrudniają, uniemożliwiają, spłaszczają mistykę.
Ostatnie nie jest błędem co prawda – ale jeśli ktoś załóżmy wierzy w 10% prawdy, li tylko, to się ogranicza i jest daleki od Elohim Va Shamayim. Jeśli nie gorzej.
Wszystko to z braku u ichniejszych wrażliwości mentalnej.
Z braku rezerwacji pamięci i uwagi, jak również ostrożności do czytania Tanakh i Jego przekładów na języki (nie wnikając dalej tu na tym konkretnym wpisie).
Ostrożności czyli Ewangelicznego sprytu.
Tłumaczą się przepracowaniem, dzikim Zachodem i tego typu argumentami.
Rzecz jasna tego przepracowania mogą nie nazywać wprost. Wygodniej określić kryzys jako zewnętrzny zresztą w obecnej „sytuacji”
Nie mają czasu nawet dla myślenia, co z tego jeśli mają fotograficzne czytanie pamięciowe Biblii w nawyku.
Cóż im to pomoże.
Powielają nie tylko farmazony ale tworzą nowe.
Taki Krzysztof Król, zanudza swoją powierzchownością. Tak jak spółka kompanów z Ameryki, podobne blefy produkująca.
Najgorsze że na tym zarabiają.
Niezależnie od nazwy zgromadzenia/grupy ich korporacji, przypominają bardzo tzw. kocików (niekoszernych „świadków Jehowy”).
Lubię koty, ale przymilanie się przez domokrążców, czy to bardziej zorganizowanych czy też internetowych – do ludzi, jest wyjątkowo naganne.
Pierdzielenie głupot, mnóstwo terminów, klasyfikacji, biurokracji (na przykład usuwanie komentarzy, opłaty biletowe też u Kamińskiego na wstęp [jest srandemia, lecz dziwak internetowo się wyżywa] do pomieszczenia lub obiektu klubu `Nations On Fire`).
A potem u odbiorców (owieczek) takich praktyk następuje habituacja, po prostu zgorszenie, i nawet Mesjasza by z pewnością nie rozpoznali, gdyż nauczyli się każdego co do jednego traktować z traumą jako złą sektę.
Idą za każdą błyskotką. Przecież Bóg nie potrzebuje opakowania.
Ludzie zamykają serce niezależnie od tego czy są przeciwko sektom, czy za nimi, czy gdzieś pośrodku – albo nawet jak wydaje im się że ponad, że mają niby ustabilizowany pogląd. W ten sposób gardzą nawet YAHOSHUA po raz wtóry.
Bo zamiast walczyć ze złem to trzeba egzekwo ujawniać dobro, w skrócie.
Nawet ujawniacze tzw. prawdy są sektą, gnostycy
Jarek Kefir (propozycja do mojego krytycznego opracowania – jak nie zapomnę to ustawię żeby w górnym prawym rogu z Youtube, na linii przy pasku tytułu video aby była).
Żeby zrozumieć o co mu chodzi to trzeba słuchać lub czytać jego długiego przemówienia
Ale u mnie, to co chcę wyrazić, wyrazić potrafię też krótko – lista agentów manipulujących podświadomością poprzez złe skojarzenia psychologicznej habituacji do poczucia klęski, poczucia traumy dalekości Boga, braku rozwiązań kompleksowych, obniżenia możliwości, zasłony dymne, propagowanie niby obronne wojny, narzekania, wycofania z pola bitwy i maniakalnych wzorców ujednolicania patriotyzmu, głównie w Asztarcie i Baphomecie – PL & poza PL:
•Gadowski, Kękuś, Woydyłło, Ziemkiewicz, Natanek, J. Adam, Hazahari, Poray-Michałowski, Kalkstein aka Kaczyński znany mason, Macierewicz, Chmielewski, Tusk, Jędraszewski, Roman Polański, Spurek, Olszański, Korwin, Michalkiewicz, Glas, Ryś, Jezierska, Gates, Osadowski, Górzyński (że katolik), Zagórski, Pitoń (chyba katolik), Sommer, Biedka, prawdopodobnie Piotr Moskwa, Dąbska, JPII, Zieliński, Błaszkiewicz, Król, a nawet być może i Cejrowski i Pawlikowska.
Takich macie ze świata i z Polski.
Zrównoważeni w letniości wnętrza.
Robią to, czego nie potrzeba.
Trauma wojny nie przychyli Nieba.
W każdym z nich potrafię wykazać jego błędy, którymi obdziela i rozdziera społeczeństwo. Tylko nie chce mi się – a raczej po prostu jestem zgorszony. Nie mam w tym bieżącym dniu więcej weny.
Agent a sekciarz – syntetyzujcie pojęcia. To jest to samo.
Tylko militaria nieco się zmieniły, mimo stałości władzy „wahadła”.
Księga Przymierza i księga Prawa
Najnowsze chyba oszustwo sekt protestanckich, czyli otwartopublicznej masonerii (niestety).
Trzeba być sprytnym a nie jedynie czystym.
Jest to tamto antyprzykład dzielenia rzeczywistości (divide et impera). Zasada rzymska u walczących niby przeciw rzymskiej części światowego niedoładu.
Kantują nie tylko filozofem Immanuelem Kantem.
Zróbcie sobie iloczyn kartezjański, pod Python to nie wymaga dużej ilości kodu. Łatwo można zrobić generator tych nowinek, pierdół.
`Księga Prawdy, Księga Światła, Światło Księgi, Prawda Książki, Ksiądz czytający Książki, Książki u księdza, Prawda u księdza, księgarnia Prawdy u księdza (Natanka).` – test na zmiennokształtną hybrydę.
Na tym polegają takie sekty właśnie. Na kombinacjach, kombinatoryce (jest taki dział matmy, może ktoś pamięta też że to „licowało” w liceum).
Zmieniają... troszkę szczegółów w ogólnym przekazie, a trzoda idzie za nimi nadal.
Jednak Bóg jakimiś meteorytami także ciśnie (info choćby @ ZnZ).
Już kiedyś tamto jakoś tłumaczyłem, jak zrobiłem „generator psychologiczny” pod skryptowy język programowania Python. Działanie programiku jest bardzo wymowne.
Nie mam czasu raczej teraz aby opanować bez przerwy Github z Google’a. Myślę też zresztą nad Pastebin itp. .
Człowiek nie maszyna.
Wszystko ma swój czas, jak wyraża Księga Koheleta.
Kod na razie jest na youtube.
A te sekty mogę wam wytłumaczyć również innym razem, przecież wklęsła Ziemia „czeka”.
Nie dajcie sobie tylko wmówić, że to jest zwykła satyra czy coś. Są argumenty optyczne, fizyczne, matematyczne, fotograficzne.
No comments:
Post a Comment