

Powtarza to chyba co kilka filmów: że mówił, ludzie w PL i EU… bali się oddychać
Owszem stało się tak. Desynchronizację pomijam, gdyż czas „jest względny” a raczej czas
Rather
– jest niemierzalny, tylko Bóg w gruncie rzeczy potrafi go nieomylnie mierzyć.
Z Łukaszenką, jakieś granicy „wojennej” [NIE bój się bo JEST Elohim], okazało się na hybrydowym wschodzie Polski – i co z tego że mu się udało? Czy świat tym skabalizował? Zimny albo gorący… Czy wyrwał osobowości z sideł uległości?? LO, po hebrajsku.
Bruździ w reinkarnacji
Czy był kiedyś krzewem, czy „może” drzewem?
Używa ogólników i fenomenów, wiele za dużo sensacji
Jego język jest za bardzo zgrubny czyli ogólny, mało konkretny nawet filozoficznie czy duchowo, nie mówi wiele o wydarzeniach, nie jest wysoki sposób komunikacji w sensie upominania, czy kształtowania moralności słuchaczy (jednoznaczności, ostrości, wyraźności).
Zresztą ostatnio w trakcie wizji poprawił ją, był zmuszony ją poprawić. Czyli jakby przerzucił nie (dość) spodziewanie ze zwrotnicy na zwrotnicę, swoją wizję. Na „bezpłatnej” wersji telewizji spamowanej.
YT to głównie spam, cham, tu i tam.
Charakter osobowościowy jasnowidza wewnątrzkrajowego /Człuchów/
Mimo że jest bezpośredni, to oddziaływanie jego przemowy (przed prawie każdą wizją musiał się wczytać w komentarze, gada głupoty o spontaniczności a zawsze prawie się z nimi zapoznawał explicite) jest niestety dość neutralne i trochę pokrewne do youtube’ra „Atora / Komentatora” K. Woźniaka (straszaka na pewniaka
).
Jasnowidz ten rozmowny (roz–mowa zamiast do–mowy to słowotwórcze NLP) wtrąca się w rozliczne (ale nic wnoszące) komentarze użytkowników swojego miejsca internetu (choć nie jedynego m. www, ale co mu dają w gruncie te dowody?
Pomaga komuś tak moralnie??? Czy tylko egzystencjalnie??).
Czy jest lepszy od Gatesa, że jeśli przestrzega?
Czy się różni od Gadowskiego, niestycznego do Adonai–Boga, bowiem (jak) na… człeka katolickiego – w duszy i tubie (dano mu 10 rogów podróbek szofarów…) to… narzekającego – całość wbrew przeciągłym deklaracjom, jest wspólnego – u takiego?
KRK ni władzy ni ludu nie popieram, jednak łatwy do pojęcia wywód muszę mu (tzn. G.) „sprzedać”.
Kamrata komparować*.
Do gada sparować.
W system trójkowy „zaprzęgać”.
W skrócie, mam takie „ale”, że Gadowski, Woźniak ważniak i Jackowski morale mają… jak narcystyczni PL górale, Pitoń, i zwalisk Billa Gatesa hale.
Na fałdzie tej hałdy, wszyscy tacy są jednacy.
Nawet jeśli ostatni to reptilianin wśród zmienno ocieplanych.
Celebryty behawior to nie kawior
Otwartość osobowości jako zasłona na lęki prześladowcze.
Z podziałem na różne stopnie.
Bo czemu (też) ukrywa selektywne informacje dotyczące treści przeprowadzanych wizji.
Cóż mu to da jeśli rzadko się w ostatnich latach mylił.
Czy winnych obwinił?
Nikogo nie potępiajmy jednak zło w sprycie pamiętajmy.
Czy się do powinności przychylił, jego, przy mikrofonie obecnego?
Żeby (w)skazać odpowiedzialnego.
Łatwo (po)wiedzieć że interesu grupy się nachapały ** z powodu atenuacji grypy.
Trudniej działać halachicznie.
Spełniło mu się, jakaś „niewojenna” wojna, ale odbiór był obojętny, inaczej dobry w złym. <—> Ichniejsi nie odnieśli chyba prawie korzyści.
Coś tam powiedział o systemie (polityce, ekonomii klasy : średniej, behawiorze) – ale pedagoga tu nie trzeba.
Wizjoner nie ujawnia Nieba
Wizjoner wywołuje wręcz złe duchy Asgardu Sheolu, bo jak określić kontakty /konszachty?/ z zaświatami?? Mimo nieobecności stoliczka czy tam wahadełka okultyzmu? Jak upewnić się, że mniemane dusze nie są duszami demonów? Albo nawet i fantazją senną?
Jackowski jest tylko puzzlem swoich słuchaczy
Ich dopełnieniem, o takiej samej naturze, mimo że niby większym „doświadczeniu”.
Niestety płaskość mentalność w kraju & polonii jest gorsza od metodyki płaskoziemców, czy wypukłości pod skronią momentów.
Relacje Jackowskiego z ludźmi zarówno po internecie jak i tzw. normalnie, są przerzutne i puste. Memento, to nie tylko pojedyncze momenty.
Chyba nie ma demencji starczej ale czasami coś palnie
Dusze spotkał po śmierci? Takie (ła)godne duszyczki? Nie spotkał psychopaty po „innym wymiarze”? Jeśli nawet jest tak – to w jakiej mierze??
Pytanie, co miałbym z tego do siebie przyjąć? Co by mi pomogło? Co by było koszerne?
Przyznam lepszy niż Harris, inny przedział lecz:
Ledwo wierzy w Boga Ojca, jakby patrzeć lub nie patrzeć. Jak można pogodzić, „ożenić” Adonai Elohay z takimi fantazjami, jak reinkarnacja w jakąś bestyjkę polną, morską, leśną. Czy jakąś pętlę czasową.
Bestia – staropolskie, ale typowe dla Biblii Gdańskiej oraz mądrości też chyba Żydów – określenie zwierząt, które niesłusznie przyłączyło odcień zgorszenia NLP).
——————————————–
*) komparować – porównać.
**) pot., wyraz dotyczący chciwości na pieniądze (kult bożka mamon / amen).
Obie ilustracje na „cover” z https://memy.pl/mem/192327/Jasnowidz
Zaznaczam dla jasności że się nie ketchupowałem nawet wodnym roztworem… „halitu”
No comments:
Post a Comment