NC - SC

NC - SC

◇◇◇◇◇ REMARK – THIS IS NOT MY MAIN BLOG ◇◇◇◇◇◇

The Better Blog Version is ON WORDPRESS *****To jest blog pomocniczy. Podstawowy jest tu (link trzeba przekopiować): **** https://tradycyjnyyahwista.wordpress.com/ STRUKTURA STRONY:•Wordpress blog zasadniczy, NOWOŚĆ: INDEKS A...Z. Bogate menu, galerie, *AKTUALIZACJE*, ŹRÓDŁA! •Blogger to blog pomocniczy – notatki, też komentarz itp. •YT – playlisty (aż z kilkanaście, PL i ENG.), WYCINKI - FRAGMENTY •Rumble – filmiki, filmy i WYCINKI, Dżek •JustPaste – pozostałe materiały i notatki, koment.

Search This Blog

Wednesday, October 2, 2019

Znam jako tako Izajasza
Jakieś nieścisłe miksowanie nadziei z myśleniem i zbawieniem
Chyba że x. Natanek to zmieni, na Ducha Św. b.r. ma w planie kolejną żertwę

2019-1994 = 25 lat
"To - Ja wam mówię - teraz!"
Bóg jest hojny w dopuszczaniu cierpienia i zgonu fiz. .
Dla Boga każdy czas to jest teraz - jakie jest "okno" czasowe na to? Nigdzie nie pisze w Biblii że już przed pochwyceniem grupa ludzi będzie zbiorowo dozbawiona ANI NAWET ŻE BĘDZIE WIDZIAŁA SWOJE ZBAWIENIE ZNACZNIE BARDZIEJ NIŻ NIE WIDZIAŁA GO bo "już zostaliśmy zbawieni" ale nie znaczy to że w ogóle za "życia" lub szybko ujrzymy. Św. Faustyna mówiła że dusza nie widzi obecności Boga a nie napisała że szybko można do tego stanu uprosić zakończenie jego.
Vassula Ryden miała że niby szybko ale jednak nie znaczy to że dla kaźdego jej czytelnika.

Pochwycenie jest *ucieczką* w środek ziemi NC.

"Nie doznacie zawstydzenia ni hańby po wszystkie wieki."

Dopiero jak otrzymacie ogromną hańbę wykańczającą (tak jak mieszkanie się w remoncie wykańcza, zakańcza) to po niej nie dostaniecie żadnej.


"Zbierzcie się i wyjdźcie, przystąpcie wszyscy"

to znaczy że trzeba się a. chować najlepiej w góry ponieważ: "wyjdźcie" - albo b. umierać fiz. - wychodzić z ciała

"Nie powiedziałem potomstwu Jakuba:
"Szukajcie Mnie bezskutecznie!" "

ponieważ kiedyś się Boga znajdzie


"ujrzą Moją Sprawiedliwość i Miłość Moją na was spoczywające"

Bóg zamorduje garstkę apokalipsą aby PÓŹNIEJ ją wskrzesić z martwych aby kontynuowali dzieło. Bez zgonu czemu miałoby się udać?

"ziemia się otworzy"
bardziej mi się to z Aghartą kojarzy, zgrają Abirana i Datana

"Walczyć będą ślepe miecze w ręku nieprzyjaciela."

To Boga chyba nie obchodzi stan psychiczny narodu a tylko Żydzi, Niemcy, USA, Ukraina, Rosja i diabeł. Bo największe zagrożenienie to nie jest diabeł i wrogie kraje ale psychika

"spodziewajcie się, ufajcie i oczekujcie"
Dla mnie "spodziewajcie" z "oczekujcie" nie do praktycznego połączenia, bo co w międzyczasie?? Chyba choroba, ból i cierpienie i śmierć fizyczna

ZNAJOMOŚĆ SŁOWA BOŻEGO NIE GWARANTUJE PEŁNEGO OTWARCIA SERCA, dowód protestanci




 św Pawła Bóg też zalał światłem a mimo to miał (mistycznie jednorazowe) ostatecznie śmiertelne dla powłoki (choć rozłożone w czasie na ZBIÓR A={Izrael, Kolosanie, ..., Rzym, ścięcie głowy} ) OŚCIENIE.
Tolerowanie ościeni bez przyjęcia ościenia kompletującego, finalizującego jest grzechem superśmiertelnym przeciwko Duchowi Świętemu [rzecz jasna przy stopniu oczyszczenia powodującym odwagę i niezgorszenie w tej dziedzinie, inaczej Bóg by tego nie wymagał zanim człek zostanie przygotowany].
Droga pawłowej narodów ewangelizacji jest już niewykonalna za wyjątkiem głoszenia męczeństwa/ascezy zgonu fizycznego (NAWET POCHWYCENIE JEST LOGICZNIE DE FACTO ZGONEM!).
Św Jan miał inna drogę (ciekawe czy zmarł na ciele) ponieważ miał inny charakter! Bóg św Pawłowi nie potrafił zmienić "normalnie" charakteru, tylko ościeniami. Mimo że "zawsze się radujcie" oraz zabrany do trzeciego nieba... widział/słyszał tajemne... których nie waży się powtarzać - czy jakoś tak.




Jak Polska ma być normalna skoro żaden prorok najwyraźniej (ale zaznaczam że zniechęcam się w czytaniu ich i gorszę, więc nie znam całego tekstu np. Dąbskiej) nie wyjaśnia ważnego teologicznie tematu ścisłych różnic i jedności między:

amoris a caritas

(zakł. krótką def.: caritas=silna wola "dobra" dla "drugiego" ducha ponadprzyrodniczego [duch ludzki zbawiony,niedozbawiony/anioł/Bóg])

ponieważ nie wierzę encyklice papieża Benedykta XVI Deus caritas est w tej "materii".
Owszem, obj. i Biblia mówią że Jezus jest Oblubieńcem ale oblubieniec=mąż=rozród, płodzenie dzieci+płodzenie duchowe kapłanów, mi się kojarzy że to wszystko jest bez uczuć, czyste caritas, nawet gdy jest moralnie dobre!!!
Uczucie nie jest wolą, wola nie jest uczuciem.
Wg obj. red. x. Natanka miłość to (ostatnio w kazaniu) tylko caritas.
Caritas wg mnie to wyłącznie "utrzymywanie" rodziny, pomoc materialna
bezdomnym, kalekim... , odpuszczanie grzechów (także tych wmówionych kaznodziejstwem, sprowokowanych), chrzest bez dopełnionego rytu, msza na szybcika, bierzmowanie jakby nic nie zaszło (nie byłem dzięki Bogu), puste filozofie x. życińskich i tishnerów, kręcenie nieustanne się wokół IPN,
z świeckich (dalej), na co dzień : "pomaganie" pustymi frazesami: idź do egzorcysty (tak mi doradził -jak tera rozumiem- na tym blogu użytkownik w komentarzu), a inny żem niby słabeuszem tchórzliwym narzekającym; idź do psychiatry/coacha/terapeuty/grupy/odnowy w DŚ/neokatechumenatu/na piwo/ćpać z dealera/do dziennikarzy/Spodka w m. K-ce na "imprezę"/kabaretu/biblioteki/polityki/wydawcy/okultystów/protestantów [w końcu]. -wszystko to na zimno a bez zakochania żadnego [udowadniam prostym przykładem dlaczego caritas jest niespójne z amoris]!!! Ciepło najwyżej egoistycznej satysfakcji że się komuś pomogło a także ulga na sumieniu (egoistyczna, paradoksalnie) że się "wypełniło" uczynek bliźniemu - "odwaliło" katechizm i przykazania.

Ile razy chyba czytałem w NT B. Gdańskiej, Warszawskiej słowo "miłość" to się zastanawiałem czy to miłość amoris czy miłość caritas. Biblia łacińska Vulgata - wyszukiwałem maszynowo informatycznie na PC, nie ma tam słowa o amoris.
Ironia: straszny prorok i dr z tego św Hieronima.

Każdy chyba kapłan z kilkunastu poważnych a polskich nie tłumaczy tego problemu (krótko amoris a caritas). x. Dziewiecki jest mało naukowy (może bierzmowanie mu nie wyszło, NIE oskarżam go, biedny jest).


Vassula Ryden chyba mówi o uczuciach (nie współczuciach, to jest różnica) Boga ale tylko JEDEN raz.

Gdzieś było o Maryi coś takiego: swą miłością i matczynym uczuciem (nie o Bogu! może tylko przez jakąś ukrytą analogię).


Proszę mnie nie kołować że to wszystko jest takie niby oczywiste bo nie jest, blokuję się jakby jak faryzeusz. A św Paweł został wyzwolony z faryzeizmu, po drugie częściowo. Dlaczego?



Kiedy prorok C. P. wykaże "męstwo" i wykaże Tchnienie Ducha i o to Pana Jezusa zapyta, "zada trudne pytanie swemu Nauczycielowi"???

Zaraz ja chyba do krytykowanych troszkę przeze mnie dziennikarzy pójdę bo sprawiedliwa prawda musi wyjść na jaw, dlaczego niedawno było objawienie C. P. że list episkopatu z 26-go maja 2019r. gorszy jakby częściowo, lud Boży? To oni mnie (nie tylko mnie) zgorszyli, zgwałcili umysł i serce (ciało NIE), doprowadzając że nie rozumiem amoris a caritas. Mam oścień jak św Paweł - jestem usprawiedliwiony. Kapłaństwo (kler) namawia do racjonalizmu (jak u Vassuli Ryden o nich) to będę racjonalizował przeciwko nim. Fides et ratio. JP II mi nie pomógł encyklikami.

cyt. użytk. Anonimowy Joanna : "Najbardziej przerażające jest to że"(...)
czyli Polacy mają bardziej nerwicę lękową niż aspergera, nie ufają Bogu prawie wcale, może dlatego C. P. nie chce się zająć moimi wywodami.





"walka duchowa wynika czasem z nierozwiązanych problemów natury przyziemnej, wtedy niewiele dają dyskusje o Bogu."

1.
Pisałem już ze w Polsce nie da się pracować (1/1, 1/2 , 1/4 etatu itp.) bez popełnienia grzechu (a także nie warto czynić fundacji np., jeśli nie ma się przekonania). Za wyjątkiem może u x. Natanka (tylko czy taka Wola Boża? Czy słabośc duszy na to by pozwoliła?). A wszystko co nie wypływa z przekonania jest grzechem (św Paweł).
2.
"(...)nierozwiązanych problemów natury przyziemnej(...)"
Jak to nie pisze u proroków to może być to modernizm. Tylko XX i XXI wieki są takie antropocentryczne, takie ziemskie i gloryfikujące pracę etatową "utrzymanie". Mam zaufać ludziom skoro są antropocentryczni? Antropocentryzm to jest pycha - skupienie na sobie oraz społeczeństwu. Aggiornamento SWII. Gdzie Jezus napisał że mamy choć sekundę skupić się na sobie albo innych ludziach a nie na relacji z Nim? W żalu (nie)doskonałym - nie, ponieważ także jest on łaską. "Dokonało się" (On Bóg dokonał, a nie my ludzie). Umarliście wraz z Chrystusem... (św Paweł). Łaska to nie są relacje społeczne ale to jest Tchnienie Ducha Św. . Wyrzekamy się szatana, świata i ciała.
3. Pracę teologiczną to trzeba by napisac ku zbudowaniu Polaków. Aby zrozumieli że Bóg to nie sama encyklika średniowieczna (chyba).
4. Czy mam problemy natury teologicznej - uważam że mądry człowiek powinien wiedzieć i sprawdzić pewne rzeczy dosłownie, bez metafor i symboli. Zwłaszcza gdy czuje poważną niezgodność np. amoris a caritas. Ponieważ na kazaniach takie niezgodności mi ładowano latami w parafiach.




"teksty teologów mogą (nawet) zamknąć człowieka na głos Boga"

czy prorok z def., zasady jest teologiem, czy chodzi raczej o naukowca katolickiego/neokatolickiego na profesurze/po doktoracie, czy może o kościelne tytuły doktorów Kościoła?
Czy chodzi ogólnie o "mądrych" (nie-prostaczków) w temacie Boga?

"zwracać się do osób kompetentnych"
z nielogiki (np. zamętu) Kościoła Katolickiego urzędowego wynika że w nim takiej osoby nie ma. Słuchałem niejednego księdza na necie, Glasa, Ryszarda Sieranskiego itp. . X. Natanek tłumaczył chyba wystarczająco jak go zniszczyli w seminarium duchownym. Polecam kazania jego np. "Wzywam proroków baala na konfrontację" (http://christusvincit-tv.pl/articles.php?article_id=49). Wiele ich przesłuchałem.

W apokalipsie obecnej nie ma czasu na próbowanie kolejnych księży, szkoda duszy.




Wierzę że Gabriela Bosis miała za słabe upodobanie do Boga, chociaż był to jej oścień - że tylko dlatego musiała działac z obowiazku. Czy wolno ograniczać Ducha Świętego i powiedziec sobie: JA z obowiązku wykonuję modlitwę w tym miesiącu, dniu, godzinie??? Czy miast tego, należałoby powiedzieć: Duchu Modlitwy spraw TERAZ, aby ta modlitwa nie była obowiązkiem, ale tylko z serca?

W ogóle takie objawienia to dla mnie ograniczanie Ducha. x. Natanek uczy - jak do dnia nie wezwie się Ducha Św., to weń przyjdzie diabeł.

Moim zdaniem to wszystko wypływa po prostu z niedowiarstwa w Ducha Świętego (implikuje się że nawet w pana Jezusa) - było nauczone w Dz. Ap. i Ewang. wg św J. że On przekształca, jest szybki i skuteczny, no nie?
Wcale nie wymaga do tego cierpienia samego w sobie. Cierpienie jest wymagane tylko wtedy, gdy *wierzymy* że to nasza zasługa jest potrzebna, przecież Jezus i Maryja wszystko wysłużyli, albo że cierpienie nas upokarza.
Jezusa pocieszamy poza tym cierpieniem, czy miłością, ? (bez (do)wzięcia DŚ się nie obejdzie to w Polsce, sądzę). Nie każda miłość uświęcająca jest cierpieniem. Chrystus wszystko wycierpiał. Pewnie Valtorta także tego nie uwzględniła w swej pysze (tolerowanej ale to nie jest wzór! Wzorujmy się na Duchu wprost!)
Duch Św. w nas się modli ale to nie jest nasza zasługa.

Gabriela Bosis była jak ileś % kobiet w swoim 10-leciu za delikatna żeby Pan Jezus ją po "męsku" upomniał względem tego.

Podobno kobiety stają się w XXI w. coraz bardziej "samcze". To nie offtop.

Może kobiety są bardziej przeciwko Duchowi Św. niż mężczyźni i bardziej światowe bo o bardziej antropocentrycznym sercu? Czy są kobiety w Polsce które wielce bardziej są przywiązane do Boga niż do mężczyzny (ewentualnie dziecka), koleżanki, zwierzęcia, ogrodu (kwiatków...)?
- Meżczyzna jest bardziej przedmiotowy, konkretny, myślący filozoficznie zatem konkretny w szukaniu zła (byle nie za bardzo) i uzasadnianiu pochodzenia dobra - chyba łatwiej mu uwierzyć w Ducha Św. w pełni

"I rzekł Pan: Nie będzie się wadził duch mój z człowiekiem na wieki, gdyż jest ciałem; i będą dni jego sto i dwadzieścia lat."
Rodzaju 6:3 B. Gdańska

Bóg Ojciec duszę ludzką niemal utożsamia z Duchem Świętym, ciekawe i dosadne, dowód że Ojciec nie chce widzieć naszych grzechów i ościeni. Pewnie bardziej Go rani jak ludzie nie chcą, boją się Ducha Św. .




"szatan chce poniżyć Jezusa" zwłaszcza że On niby Król Cierpienia a nie Król Chwały, Miłości, wg mnie. Przecież królem cierpienia jest szatan...
"aż do ostatniej chwili" - ... "katolickie" upatrywanie i wypatrywanie cierpienia mu w tym tylko pomaga z pewnością.
"przeciwności i ucisków" - cierpienie jest NAJWYŻEJ z prześladowań (zwłaszcza diabelskich) i grzechów, Jezus wprost nie nakazał cierpieć w Ewangelii, TYLKO BYĆ POKORNYM!!! Pokora usuwa cierpienie. Cierpienie jest skutkiem rozłąki z Bogiem wielowarstwowej, (x. Natanek mówi wyraźnie dlaczego w Niebie się nie cierpi).

Choćby mi gadali nie wiadomo co o cierpieniu to mam w/w zdanie, a temat "wałkuję" już latami.
Cierpienie = nienawiść do siebie = piekło albowiem Jezus wszystko wysłużył, to jest TAKIE PROSTE
"zakochane w Nim" to jest istota Ewangelii, jak tego nie rozumiemy to przez to cierpimy, ALE ŻE NIBY BÓG SAM NAM DOKŁADA CIERPIENIA? BO SAMI TEGO CHCEMY, PROSIMY SIĘ O TO (mistycy; niepokorni; nieufni grzesznicy), nidowierzając w dalsze fazy dzieła Odkupienia.

A x. Dziewiecki na youtubie jednak ma rację

Wezwijcie Ducha Świętego i powiedzcie czy tedy cierpicie w Duchu Świętym, bo ja tego nie stwierdzam !!!! - ale stwierdzam szczęście w Duchu.


 

 św Pawła Bóg też zalał światłem a mimo to miał (mistycznie jednorazowe) ostatecznie śmiertelne dla powłoki (choć rozłożone w czasie na ZBIÓR A={Izrael, Kolosanie, ..., Rzym, ścięcie głowy} ) OŚCIENIE.
Tolerowanie ościeni bez przyjęcia ościenia kompletującego, finalizującego jest grzechem superśmiertelnym przeciwko Duchowi Świętemu [rzecz jasna przy stopniu oczyszczenia powodującym odwagę i niezgorszenie w tej dziedzinie, inaczej Bóg by tego nie wymagał zanim człek zostanie przygotowany].
Droga pawłowej narodów ewangelizacji jest już niewykonalna za wyjątkiem głoszenia męczeństwa/ascezy zgonu fizycznego (NAWET POCHWYCENIE JEST LOGICZNIE DE FACTO ZGONEM!).
Św Jan miał inna drogę (ciekawe czy zmarł na ciele) ponieważ miał inny charakter! Bóg św Pawłowi nie potrafił zmienić "normalnie" charakteru, tylko ościeniami. Mimo że "zawsze się radujcie" oraz zabrany do trzeciego nieba... widział/słyszał tajemne... których nie waży się powtarzać - czy jakoś tak.




No comments:

Post a Comment