(For the main blog service, go click a Wordpress version. This is a helper-blog ONLY, not meant to replace the main portal)
NARÓD MORDERCÓW I NIEWOLNIKÓW , Tomasz Piątek o książce Stefana Zgliczyńskiego Jak Polacy Niemcom Żydów mordować pomagali.
EDITOR'S NOTE: Co prawda uważam, że historia jest mało potrzebna (prócz Konkordancji Stronga itp.) do budowania tożsamości — nic nie zbudują bufoni... (hebr. OBED – niewolnik – «BD» budować, gra słów BD obiad, BD w: obydwa, gra słowna nieprzypadkowa „BD” badać — co jak widać pokazuje iż po Chaldejskich starożytnych leksemach przeszło na „Polaków”) — HISTORIA WINNA BYĆ NAUKĄ ŚCISŁA — przeszły na tzw. Słowian (a raczej, Goci tj. „Kaci” i WANDALOWIE, „kryminy” i dupowie...), atrybuty lingwistyki najmocniej pokazują KIMŻE jesteście. W prawie każdym słowie (KASDIM = starożytni CHADEJCZYCY) występuje jakieś istotne nawiązanie słownikowe do zła, które ta „Polska” nacja reprezentuje. Wy jesteście tacy z samych liter słów, które wypowiadacie, z samego języka który drą NLP was napełnia iteracyjnie, oraz, repetytywnie negatywami (np. słowo całość zawiera w sobie słowo „ość”).
Tak źli jesteście..... że wymagacie podejścia interdyscyplinarnego!
Tyle tytułem wstępu //Stefan Zgliczyński - to jest prawda
Zgliczyński opowiada o naszym, polskim mordzie, nie nazistowskim, nie komunistycznym, tylko narodowo-katolickim.
Proponuję, żeby wreszcie stworzyć podręcznik prawdziwej nowożytnej historii Polski.No cóż, może właśnie ten kraj, który najbardziej jest chory, powinien najbardziej radykalnie się leczyć. A poza tym – skoro my, Polacy, mamy nasze zupełnie nieuzasadnione pretensje do niezwykłości, to zróbmy raz w historii coś rzeczywiście niezwykłego i oryginalnego, czego inni raczej nie robią. Zacznijmy mówić prawdę o sobie. Przyjmijmy prawdę za podstawę naszej narodowej narracji. Przyznajmy się: tak, jesteśmy narodem morderców i niewolników.
Dla jasności i dobitności, pozwolę sobie wyliczyć tezy przekonująco udowodnione przez Zgliczyńskiego:
– po pierwsze, już przed wojną Polacy (i to nie tylko ONR i endecy, ale także sanacyjny rząd) przygotowywali się do antysemickiej czystki etnicznej (i nie chodzi tu tylko o słynny Madagaskar; polscy wysłannicy rozmawiali z Hitlerem o przesiedleniu Żydów do innych kolonii);
– po drugie, korzystając z przyzwolenia (nieraz cichego) Niemców, Polacy niemal od pierwszych dni okupacji rozpoczęli rzeź Żydów (czasem zabijali ich samodzielnie, czasem rękami hitlerowców, którym wydawali swoje ofiary); ta rzeź wykorzystywała hitleryzm (Hitler stworzył dla niej okazję i przychylny klimat), ale z hitleryzmu nie wynikała: była logiczną konsekwencją przedwojennej polskiej ideologii antysemickiej, głoszonej przez rząd, prawicę i – co szczególnie ważne na wsi – przez Kościół
– po trzecie, Państwo Podziemne nie tylko nie powstrzymywało morderców i szmalcowników, ale jego żołnierze mordowali Żydów w lasach oraz podczas powstania warszawskiego; dotyczy to nie tylko zbrodniczej formacji NSZ, ale także AK; bezpieczne dla Żydów były tylko niektóre (podkreślam, niektóre) oddziały AL; uwielbiani i wynoszeni na pomniki bohaterowie podziemia, tacy jak „Ogień” czy „Barabasz”, byli w rzeczywistości masowymi mordercami;
– po czwarte, mordowanie Żydów trwało po wojnie; znikło hitlerowskie przyzwolenie, zaczęły się komunistyczne zakazy, a mimo to życie Żydów nadal było zagrożone, nie tylko ze strony antykomunistycznego podziemia i nie tylko podczas słynnych pogromów; tłum spontanicznie linczował powracających Żydów w pociągach i na stacjach kolejowych, strzelała do nich „ludowa” milicja i „ludowe” wojsko;
– po piąte, nieliczni Sprawiedliwi byli traktowani przez ogół Polaków jak zdrajcy narodu;
– po szóste, podczas wojny na terenie Polski zginęło z rąk Polaków o wiele więcej Żydów niż Niemców.
Te wszystkie tezy, poparte faktami, liczbami i świadectwami, pozwalają Zgliczyńskiemu na zadanie prowokacyjnego, ale nieodparcie nasuwającego się pytania: czy II wojna światowa była dla Polaków wojną polsko-niemiecką czy jednak przede wszystkim polsko-żydowską?
To straszna narracja. Ale prawdziwsza, a więc i bardziej interesująca niż fałszywa i nudna do wyrzygania opowieść o Polsce Zawsze Dziewicy, Moralnie (Ale Tylko Moralnie) Zwycięskiej.
http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20130514/narod-mordercow-i-niewolnikow